KRS: 0000028246

Fundacja jest organizacją Pożytku Publicznego

2009.09.22 – 2009.09.24
(WTZ CHEŁMEK)

Muzeum Browarów Żywieckich, Teatr Banialuka oraz Leśny Park Niespodzianek to tylko część atrakcji, jakie przyniosła trzydniowa wycieczka do Wisły. Pojechali na nią uczestnicy i instruktorzy Warsztatu Terapii Zajęciowej w Chełmku. Wycieczka trwała trzy dni.

Dzień pierwszy

JAK SIĘ ROBI PIWO

22 września wyruszyliśmy w kierunku Wisły. Po dwugodzinnej jeździe autokarem dotarliśmy do Żywca. Pierwszym celem naszej podróży było Muzeum Browarów Żywieckich. Dowiedzieliśmy się w nich, jak się robi piwo. Nim jednak to nastąpiło, przenieśliśmy się w czasie do początków browaru. Cała wycieczka wsiadła do wehikułu. Trochę otrzęsło i znaleźliśmy się w „knajpie” z tamtych czasów. Za ladą stał barman. Na stołach kubki, talerze. Ogromną frajdę mieliśmy w znajdującej się w muzeum kręgielni. Każdy, kto chciał mógł rzucić kulą. Po zabawie w kręgielni weszliśmy do labiryntu z dużą ilością luster. Jedynym sposobem wyjścia z labiryntu było szukanie naklejek przedstawiających butelkę piwa. To one były kierunkowskazem. Na koniec odbyła się degustacja. Mogliśmy spróbować odrobinę piwa albo soku. Dostaliśmy też na pamiątkę po kuflu.

Po żywcowych atrakcjach nasza wycieczka ruszyła w kierunku Wisły. Przy pensjonacie, w którym spaliśmy, czekała nas wieczorem kolejna przyjemność. Cała grupa piekła kiełbaski.

Dzień drugi

SPOTKANIE Z SINDBADEM ŻEGLARZEM

Nazajutrz – 23 września- pojechaliśmy do Bielska- Białej. Naszym celem był Teatr Banialuka. Tu obejrzeliśmy spektakl „Przygody Sindbada Żeglarza”. Przestawienie opowiadało o poszukiwaniu miłości przez głównego bohatera. Czego on nie przeżył!!! Podczas poszukiwań czekały go różne niebezpieczeństwa, których sprawcą był diabeł morski. Tym, co nas zafascynowało były efekty sceniczne. Płachta papieru była jednocześnie wodą i mapą, po których żeglowały statki. Nasze uznanie wzbudził też element scenografii, którym była rama obrazu. Od czasu do czasu wyglądali przez nią aktorzy. Podobał nam się również pomysł, by z ogromnej skrzyni zrobić statek. „Przygody Sindbada Żeglarza” były spektaklem, w którym obok ludzi występowały kukły i lalki. I tak na przykład główny bohater- Sindbad – był kukiełką prowadzoną przez człowieka. Podobnie zresztą jak inne postaci. Wszystkie z wyjątkiem Diabła Morskiego. Był to niesamowity stwór odziany w czarną, błyszczącą pelerynę, poruszający dodatkowo ogromnymi szponami. Diabeł rodził złowrogie skojarzenia.

Po spektaklu mieliśmy okazję pooglądać teatr i lalki wykorzystywane do przedstawień. Czego tam nie było!!! Aktorki pokazały nam marionetki, kukiełki, pacynki, jamajki…. Każdy nie tylko mógł dotknąć lalkę, ale i trochę nią pokierować. Z bliska zobaczyliśmy także sobowtóra Sindbada- Hindbada. Potem zwiedzaliśmy teatr. W pracowni stolarskiej pan pokazał nam drewnianego Pinokia, który w środku miał serce. W pracowni krawieckiej pokazano nam kostiumy dla lalek i ludzi. Na koniec trafiliśmy do pracowni plastycznej. Znajdowały się tam sterty projektów marionetek i kukieł. Mogliśmy zobaczyć, jak ze styropianu powstaje ogromna głowa, która będzie wykorzystana w kolejnym przedstawieniu.

Na teatrze nie wyczerpały się atrakcje drugiego dnia naszej wycieczki. Zwiedziliśmy także Wisłę, gdzie można było kupić pamiątki. Z okien autobusu oglądaliśmy skocznię Adama Małysza. Trzeba bowiem wiedzieć, że Wisła to jego rodzinne miasto.

Wieczorem w pensjonacie zorganizowano nam dyskotekę, podczas której prawie wszyscy dobrze się bawili.

Dzień trzeci

Po śniadaniu – 24 września- udaliśmy się do Ustronia, by zwiedzić Leśny Park Niespodzianek. Były tam rozmaite zwierzęta: króliki, sarny oraz ptaki. Ogromną atrakcją stał się dla nas pokaz lotów ptaków drapieżnych. Oglądaliśmy latające orły, jastrzębie i inne rzadkie okazy. Niektórzy z nas mieli zaszczyt dotknięcia sarny, która podchodziła, gdy widziała, że ktoś wyciąga coś ze swojego plecaka. Korzystając z okazji zrobiliśmy sobie z nią zdjęcie.

Potem pojechaliśmy na Równicę, gdzie w Gospodzie pod Czarcim Kopytem mieliśmy zjeść obiad. Tu czekała nas miła niespodzianka. Najpierw zobaczyliśmy chylącą się ku ziemi chatę. Aż trudno nam było uwierzyć, że właśnie w niej mamy zamówiony posiłek. Jakież było nasze zdumienie, gdy weszliśmy do środka. Gdy zeszliśmy stromymi schodami w głąb ziemi, aż do piwnicy, naszym oczom ukazał się niesamowity widok. Nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom. Znajdowaliśmy się w wytwornym pomieszczeniu, pełnym witraży, elegancko zastawionych stołów, na blatach których namalowano pejzaże. Pomieszczenie było wyłożone kamieniami, które dodawały mu uroku. Palące się świece tworzyły romantyczny nastrój. We wnętrzu koliby znajdowały się korzenie, konary drzew. Było pięknie.

Po posiłku wyruszyliśmy do domu.

Grażyna Grabowska
Ewa Sawera

WTZ Chełmek

ul. Przemysłowa 2
32-660 Chełmek
Tel. 33 846-14-46

WTZ Przeciszów-Las

ul. Leśna 12
32-641 Przeciszów
Tel. 33 843-75-19

WTZ Jawiszowice

ul. Plebańska 7
32–626 Jawiszowice
Tel. 32 211-06-56

WTZ Oświęcim

ul. Zwycięstwa 135
32–600 Oświęcim
Tel. 33 842-33-33