2010-03-15
(WTZ CHEŁMEK)
O występie na deskach prawdziwego teatru marzy każdy amatorski zespół teatralny. Tego wyróżnienia dostępują laureaci pierwszych miejsc Albertiany. W tym roku w gronie najlepszych grup teatralnych znalazły się Żółte Ciżemki. To dla nas największa nagroda.
15 marca 2010 roku pojechaliśmy do Krakowa, aby wystąpić w gali laureatów X Albertiany. Zajechaliśmy do Krakowa 20 osobowym busem. W teatrze czekała na nas pani, która we wszystkim nam pomagała. Wypakowaliśmy dekoracje i stroje. Po czym udaliśmy się do dwóch garderób specjalnie dla nas przeznaczonych. Impreza zaczęła się o godz. 10.00. prowadziły ją, jak co roku Anna Dymna i Lidia Jazgar, przyjaciółka obu Fundacji. Dość długo czekaliśmy na nasz występ w kulisach. Oczekiwanie osłodziła nam pani Dymna, która podeszła do nas i powiedziała nam wiele miłych rzeczy. Mówiła, że znakomicie poradziliśmy sobie z bardzo trudnym przedstawieniem, pytała o dziewczynę w białej sukni. Zdradziła nam, ze sama przed laty grała Zosię. Gdy czekaliśmy na występ do naszej instruktorki Anny Kasprzyk podszedł dziennikarz z Fundacji „Mimo Wszystko” i poprosił o udzielenie wywiadu. Chwilę później grupa udzielała wywiadu dla telewizji. Asia Wójcik i Krzysztof Bochenek opowiadali o pracy nad przedstawieniem, o satysfakcji z pracy.
W okolicach południa odbyła się uroczystość wręczenia Medali Brata Alberta osobom i instytucjom zasłużonym dla naszej Fundacji.
Potem nastąpiła część teatralna. Na scenie zagrali laureaci Albertiany z całej Polski. Zapowiadała nas Anna Dymna i po raz kolejny usłyszeliśmy pochwały.
– Choć zespół teatralny Żółta Ciżemka, wizytówka WTZ Chełmek, działa ramach pracowni teatralno-muzycznej, to aktorami staje się duża grupa uczestników warsztatu. Przyświeca nam dewiza: „Zagrać każdy może, pod warunkiem, że mu się nie odechce”. Zespół ma koncie liczne osiągnięcia. Wśród nich są: Świtezianka, Taniec motyli, Uczniowie Czarnoksiężnika, Miedzy niebem a ziemią oraz Dziady II – mówiła Anna Dymna.
Występ wypadł nam bardzo dobrze. Po przedstawieniu ukłoniliśmy się publiczności otrzymując głośne brawa. Następnie Krzysiek Bochenek wylosował jedną z kilku masek. Nam przypadła w udziale MASKA TEATRU STU. Jako nagrodę otrzymaliśmy kamerę ufundowaną przez Marszałka Województwa Małopolskiego Marka Nawarę. Marszałek nagrodził nas także statuetką. Obdarowano nas także ekopufą. Każdy z nas dostał także upominek rzeczowy.
Po zakończeniu Albertiany poszliśmy do restauracji Molier na obiad. Okazało się, że w piwnicach lokalu działa scena teatralna, na której występują osoby niesłyszące. Potem poszliśmy do busa i zmęczeni, choć niezmiernie zadowoleni, pojechaliśmy do domu.
Zobacz jak inni napisali o nas:
Ewa Sawera
Joanna Wójcik